Karolina i Paweł | Sesja ślubna o wschodzie słońca
Na tę sierpniową sesję wstałam o 02:00 w nocy (!), by przed wschodem słońca spotkać się z Karoliną i Pawłem. Było warto, po stokroć!
Gdy dotarliśmy do miejsca, które wybrali na swoją sesję ślubną, rozpłynęłam się w zachwycie. Widok, który miałam przed sobą wprost porażał – uwielbiam to, że mamy na Lubelszczyźnie poukrywane takie perełki! Tajemnicze bagno, którego horyzont gubił się gdzieś w gęstej mgle. I ten lekko już różowawy kolor nieba, od przecierającego zaspane oczy słońca.
Mam ciarki na samo wspomnienie!
Na tle tego wszystkiego stali Karolina i Paweł, tak pięknie sobie oddani, że można tylko podziwiać. Podziwiajcie więc razem ze mną 🙂